- Mówił dziad do obrazu! - zirytowała się moja mamusia. - Niech która z was go zapyta, po co mamy siedzieć w tej Nysie dwa dni, bo ja nie mam do niego cierpliwości! Znów udaje głuchego!
(17) Mają uszy, a nie słyszą, Nie ma też tchnienia w ich ustach" - Psalm 135 jest powiedzenie : "mówił dziad do obrazu a obrazu ani razu" - rzymskokatolickie, prawosławne obrazy,posągi, ikony itd to bożki które nie mówią, nie słyszą, nie widzą, nie chodzą - trzeba je porzucić i służyć ŻYWEMU PRAWDZIWEMU BOGU jak
był sobie dziad i baba. es waren einmal ein alter Mann r.m. und sein Weib. baba swoje, a dziad swoje przysł. sie reden aneinander vorbei. baba swoje, chłop [ lub czart ] [ lub dziad] swoje przysł. jeder [o. macht] redet seins. mówił dziad do obrazu, a obraz do niego ani razu przysł. ≈ in den Wind reden.
Stany Zjednoczone. Źródło: youtube.com. Parafianie z kościoła w boliwijskim regionie Pando byli przerażeni, przypatrując się, jak stojąca w kościele statua Matki Boskiej zaczęła płakać krwią. Czerwoną ciecz widziano w okolicy oczu i rąk pomnika. Pobrano próbki, które trafiły do badań do lokalnych laboratoriów.
dziad-mówił do obrazu . 38. dziad- Zobacz hasła krzyżówkowe do słowa dziad . Zobacz anagramy i słowa z liter dziad . Tłumaczenie wyrazu dziad:
pengertian hormat dan patuh kepada orang tua dan guru. Ten tekst przeczytasz w 2 minuty Komisja Wenecka w tempie ekspresowym ma wydać opinię o uchwalonej na ostatnim posiedzeniu Sejmu nowej ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. Wstępną jej treść mamy poznać jeszcze pod koniec tego tygodnia. Taką informację podało wczoraj Radio Zet. Skąd ten pośpiech? Ponoć członkowie komisji chcą zdążyć przedstawić swój pogląd senatorom, zanim ci zajmą się ustawą. Nie wydaje się jednak, aby członkowie izby wyższej parlamentu wzięli sobie do serca uwagi KW. Taki wniosek wydaje się uprawniony, gdy weźmie się pod uwagę wypowiedzi przedstawicieli partii rządzącej, którzy nie od dziś powtarzają, że spór o TK jest sporem czysto politycznym, a nie prawnym. Tymczasem KW zapewne w swojej opinii o sytuacji politycznej w naszym kraju się nie zająknie, za to naszpikuje ją regulacjami i zasadami prawnymi. W tym „dialogu” każda z jego stron mówi więc innym językiem. A to w dużej mierze utrudnia, o ile w ogóle nie uniemożliwia, osiągnięcie porozumienia. Na problem ten już na samym początku sporu zwracała uwagę prof. Ewa Łętowska, sędzia TK w stanie spoczynku. Oceniając jedne z pierwszych pomysłów mających jakoby doprowadzić do rozwiązania problemu, mówiła: „Propozycje określane jako kompromisy ujawniły kompletną ignorancję co do tego, że kompromis może dotyczyć zjawisk jednorodnych. Dlatego są kompromisy polityczne i są kompromisy prawne. Ale nie ma czegoś takiego jak kompromis polityczny w sferze stosowania czy przestrzegania konstytucji”. Zdaniem pani profesor próba rozwiązania kryzysu prawnego środkami politycznymi oznacza negację prawa, a to bardzo niebezpieczne zjawisko. I trudno się nie zgodzić. Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję Przejdź do strony głównej
Poranna zmiana. Ja, Horacjo i Stephanie. Mamy na hali nowego chłopaka. Jest po przeszkoleniu, został wdrożony, to jego trzecia dniówka. Przed południem zgromadziło się wielu klientów. Zostawiliśmy nowego, uprzednio upewniając się, czy wie, co ma robić. W pewnym momencie Stephanie odwraca się i dziarskim krokiem idzie do niego: "Nie możesz tego tak robić! Jak wpadnie kontrola, będziemy mieć kłopoty!", poucza go i krok po kroku pokazuje mu, tłumacząc, jak dokładnie wykonać zadanie. Jakiś czas później dopadł go na fuszerce Horacjo: "Nie możesz tego tak robić! Jak będzie kontrola, będziemy mieć problemy!", i jeszcze raz pokazał mu poprawne składanie. "Zrozumiałeś?", zapytał. Gościu gapił się na niego jak muł w kopę siana. Została chwilę przy nim Stephanie, lecz ponownie nagromadziło się klientów i musiała wrócić na przód. Nie minęło nawet 10 minut, gdy Horacjo uniósł brwi i dosłownie zzieleniał na twarzy. Odłożył plik papierów i wkroczył na halę. Poszedłem za nim. "Przecież ci mówiłem, że nie masz tego tak robić! Przyjdzie kontrola i będziemy srać po gaciach!", uniósł nieco głos. "A kiedy będzie kontrola?", nowy w końcu się odezwał. "To nalot! Nigdy nie wiemy, kiedy przyjdzie!", Horacjo pomału rezygnował ze swojego zaparcia. "A dzisiaj będzie kontrola?", zapytał nowy. "Nie wiem", Horacjo rozłożył ręce i spojrzał na niego z dezaprobatą. "To jak przyjdzie kontrola, to ja będę robił dobrze", uśmiechnął się nowy. "Nie! Masz robić dobrze każdego dnia!" wtrąciła się poirytowana Stephanie. "Niech idzie na przerwę. Ja zostanę na jego stanowisku", machnąłem ręką. Gdy wrócił, na przerwę poszła Stephanie, a ja zająłem się kolejnymi klientami. Nie trwało to zbyt długo, gdyż Horacjo zaczął toczyć pianę: "Ty! On jest jakiś nienormalny! Zobacz, co on robi..." Weszliśmy we dwóch na halę, stanęliśmy nieco z boku i przyglądaliśmy się mu. "Idź do niego teraz ty, bo mu dziś przyjebię..." odezwał się Horacjo i zrezygnowany odszedł w stronę zaplecza, a ja poszedłem do pracownika: "Słuchaj, chłopie! Nie możesz tego tak robić..." I tak w kółko prawie przez cały dzień... PS. Dziś do pracy nie przyszedł najlepszy kumpel naszego menadżera i ten nie miał z kim walczyć na miecze świetlne. Chodził smutny i zrezygnowany, polował mieczem na muchy i składał papierowe samolociki i gwiazdki ninja... Swego czasu ogromnie zawiodłem się na innym menadżerze. We Śnie 358. pisałem o jego egzaminie. Dla mnie to była ciężka zmiana i robiłem wszystko, by mu w jakiś sposób pomóc. Zdał! Co z tego, że zdał, skoro się poddał i po prostu zrezygnował z pracy. Po co to było? Stres, poświęcenie, dawanie z siebie wszystkiego ponad możliwości... Totalna beznadzieja. To taki codzienny bezsens... Marazm życia...
Na blogu Doktrynalia znalazłem linkę to ciekawego raportu z 2010 r., omawiającego działalność Centralnej Komisji. Czytam go właśnie i na żywo reaguję. Uderzyły bowiem dwa stwierdzenia. Szef KPRM wskazuje, że 1. CK nie zapewniała, że stopnie i tytuły naukowe były nadawane osobom, które nie przypisały sobie istotnego fragmentu (…) cudzego utworu lub ustalenia naukowego. 2. nie stwierdzono przypadków faworyzowania recenzentów przez nadmierne zlecanie sporządzanie opinii jednemu recenzentowi Pierwsze stwierdzenie, z którym się zgadzam, można by skwitować przysłowiem: mówił dziad do obrazu….Tym razem, co prawda, to nie tyle dziad, co minister, ale obraz nadal nie słucha i ma w nosie, co dziad plecie. Ostatnie dyskusje nad sprawą opisywaną niedawno przez profesora-pedagoga są dobrym przykładem. Plagiat był, ale było drugie wydanie, potem też był, ale malutki i się nie liczy. A CK co? Ano nic. I nadal nic. Co do drugiego stwierdzenia, należałoby się zastanowić, co oznaczaja w nim dwa słowa: 'faworyzowanie’ i 'nadmierne’. Profesorowie piszący po wysokie kilkadziesiąt recenzji już nie budzą zainteresowania, są bowiem tacy, którzy piszą (niskie) kilkaset (do tego należałoby dodać recenzje profesroskie, których niewiele wiemy). I miałbym pytanie: od ilu recenzji zaczyna sie owo 'nadmiernie’? 300? 500? 1000?
Aktualnie odbywa się ostatni etap walki o nas, o nasze zdrowie, o nasze być, albo nie być. Trwa bezwzględna cicha wojna, której nawet nie widać. Przeciętny zjadacz chleba nie widzi tego, że jesteśmy w kleszczach korporacji produkujących żywność, leki i szczepionki, że to te korporacje dyktują prawa naszym politykom i to one praktycznie rządzą. GMO –żywność genetycznie modyfikowana jest elementem tej wojny. Kto ma żywność ten wygrał. Są jeszcze inne elementy tej gry, ale skupię się tymczasem na GMO. Polskie społeczeństwo, oszukiwane i nie informowane przez obce, polskojęzyczne media, kompletnie jest nieświadome co się tak naprawdę dzieje w kuluarach sejmowych i na scenie politycznej. „Naukowcy”, sponsorowani przez wspomniane korporacje biorą udział w tym oszustwie. Jolanta Dal, Jadwiga Łopata i sir Julian Rose -22 listopada 2017 w Sejmie 22-go listopada 2017 roku uczestniczyłem w debacie sejmowej na temat GMO –roślin modyfikowanych genetycznie, które „nasz” podległy Unii i korporacjom rząd usiłuje nam podstępnie wprowadzić na nasz rynek. Spotkanie było wymuszone przez niezależne środowisko ekologów, rolników i naukowców –kibicuje nam prof. dr. hab. Stanisław Wiąckowski z Kielc, który z uwagi na swój wiek nie mógł być obecny w Warszawie. Profesor powiedział, że żaden z tych „wielkich” polityków i posłów nie ma wiedzy na temat GMO, żaden nie zaopatrzył się w fachową książkę, ani literaturę. Podpisują jak leci -GMO, szczepienia, CETA i inne ustawy, które im urzędnicy unijni, albo korporacyjni lobbyści podsuwają. A przecież oni też chorują, mają dzieci, wnuki i też jedzą produkowaną w Polsce żywność. Wczorajsze spotkanie było już trzecie z rzędu, rozpoczęło się ono jeszcze we wtorek. Zostaliśmy szumnie nazwani Stroną Społeczną, jako, że ruch ten nie jest zorganizowany, ani ujęty w jakieś partyjne ramy. To po prostu, oddolny samorzutny Ruch Wolnych Ludzi, których jest już tysiące w całej Polsce. Ruch ludzi, którzy dość już mają kłamstw i oszustw –dość gadania dziada do obrazu. Tym razem, m. in dzięki pomocy kibicującemu nam posła z Kukiz 15 –pana dr. Jarosława Sachajko, (który aktualnie pełni funkcję Przewodniczącego Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi), zostaliśmy wpuszczeni na teren Sejmu –cała nasza ok. 100 osobowa grupa. Wielu z nas przyjechało z dalekich stron Polski; wrocławskie, koszalińskie, rzeszowskie, krakowskie, lubelskie, itd… Wszyscy na własny koszt, bez żadnego wsparcia! Przedstawię tylko kilku aktywistów z tego ruchu: Jadwiga Łopata z partnerem sir Julianem Rose –rolnicy ekolodzy (ze Stryszowa k. Krakowa), którzy działają już od kilkunastu lat w obronie polskiej wsi przed GMO… twórcy „Międzynarodowej Koalicji dla ochrony Polskiej wsi” Obecnie realizują wielki projekt po nazwą „Słoneczna Polska”, którego celem jest promowanie gospodarstw Eko -agroturystycznych, nie tylko produkujących dobrej jakości żywność ale również dbających o środowisko naturalne, korzystając z odnawialnych źródeł energii. Robert Wagner, wspaniały rolnik z Kotliny Kłodzkiej, który potrafi na 10-ciu hektarach produkować wspaniałą, zdrową żywność bez sztucznych nawozów i bez herbicydów. Grupa rolników z Pomorza –Ekoland, Koszalińskie, Jolanta Dal –aktywistka rolna z Podkarpacia… Teresa Garland z Krakowa… Janusz Zagórski –NTV, który wszystko filmował i natychmiast umieszczał na Youtub-ie… Dziękujemy wszystkim wspaniałym aktywistom, którzy przybyli na posiedzenia podkomisji i komisji w sprawie GMO. Dziękujemy za wspaniałą obronę Polski wolnej od GMO. Dalej nie ma wiążących decyzji w sprawie zakazu upraw, bowiem posiedzenie komisji zostało przerwane. Zyskaliśmy trochę czasu, aby jeszcze lepiej przygotować się do kolejnych potyczek i posiedzeń. Kolejne posiedzenie komisji w sprawie ustawy o GMO prawdopodobnie odbędzie się 6 grudnia. Lista zagrożeń wynikających z wprowadzenia upraw GMO jest b. długa –to po pierwsze element depopulacji naszego narodu, to element gry o nasze zdrowie. GMO to zamach na naszą polską żywność, na nasze rolnictwo oraz zdrowie… Na posiedzeniu, w którym uczestniczyłem padały ze strony sejmowej często takie słowa: dyrektywy, procedury, rozporządzenia, komisja europejska, wnioski z procedur, regulacje, dynamiczny proces, kryteria monitorowania, itd… Pod płaszczykiem mądrych sformułowań mamy kontynuację nowomowy z czasów najgorszego terroru komunistycznego… Rząd chce oszukać wszystkich Polaków i podstępnie wprowadzić na terytorium Polski GMO razem z diabelskim dodatkiem - niezwykle groźnym dla naszego zdrowia i życia - herbicydem Roundap, zawierającym truciznę chemiczną -glifosat, który kumuluje się w organizmie, wraz ze spożywanymi warzywami, owocami, i innymi produktami. GMO to depopulacyjna bomba z opóźnionym zapłonem, która uderzy wkrótce w nas wszystkich, w nasze dzieci i wnuki. -Tadeusz Strzępek Notatka od Jadwigi Łopaty: Dostaliśmy potwierdzenie od Przewodniczącego Komisji Rolnictwa dr Jarosława Sachajko, że kolejne posiedzenie łączonych komisji w sprawie ustawy o GMO(*) odbędzie się 7 grudnia. 7 grudnia 2017 (czwartek) godz. 10:00 Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi (RRW) Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa (OSZ) sala im. Wojciecha Trąmpczyńskiego (sala nr 106, bud. C) Rozpatrzenie sprawozdania Podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o mikroorganizmach i organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych innych ustaw (druk nr 1424) - kontynuacja. Tym razem jest to już na stronie sejmowej: Zgłaszajcie się SAMI do Sekretariatu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi e-mail: krrw@ . Dobrze jest potem upewnić się/potwierdzić telefonicznie, że odebrali e-mail. Prosimy również nagłaśniajcie dalej i mamy nadzieję do zobaczenia w mocnej grupie! UWAGA! Zaproponowane przez PiS kolejne poprawki, przedstawiane, że w 100% zabezpieczają Polskę przed uprawami GMO, są nieprecyzyjne i stwarzają wiele furtek(*). Na posiedzeniach byliśmy świadkami i obiektem manipulacji. Skandalicznie potraktowano stronę społeczną podczas posiedzenia podkomisji ds. GMO. Uczestnicy tego posiedzenia (nie tylko przedstawiciele strony społecznej, ALE TAKŻE POSŁOWIE OPOZYCJI) dostali tekst poprawek (19 stron) na 5 minut przed posiedzeniem. Mimo, iż nikt nie był w stanie się zapoznać z tak obszernym materiałem, głosowanie nad całością poprawek odbyło się bez wcześniejszej dyskusji nad poszczególnymi punktami. Strona społeczna opuściła salę, bowiem nikt nie słuchał jej postulatów. Tutaj szczegóły: Link do transmisji sejmowej: Skandaliczne ignorowanie strony społecznej podczas posiedzenia komisji. Nagłośniono tylko incydent, który zapewne był przygotowany aby skompromitować stronę społeczną i nałożyć sankcje. Wiemy, że kilka osób ma zakaz wstępu do Sejmu. Takie zachowania trudno skomentować, zostawiamy to Wam. Szczegóły: UWAGA! (*)SPRAWOZDANIE PODKOMISJI NADZWYCZAJNEJ Nasze główne uwagi do tego sprawozdania poniżej. Jeżeli ktoś może wspomóc finansowo nasze działania prosimy wpłacać darowizny Z pozdrowieniami, Jadwiga Łopata i Julian Rose ========================== Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi - ICPPC 34-146 Stryszów 156, Poland tel./fax +48 33 8797114 biuro@ UWAGA! Nasze główne poprawki i pytania do dokumentu SPRAWOZDANIE PODKOMISJI NADZWYCZAJNEJ
Lista słów najlepiej pasujących do określenia "mówił do obrazu":DZIADCHŁOPFAKSWILKSZAKALROCHKAWALERAKTWERNIKSSKANBLEJTRAMSEBASTIANMODELSKANERPOWRÓTHIERONIMCELOWNIKMONITORIKARPALETA
mówił dziad do obrazu