You think that I'm a little baby You think that I am fragile like a Fabergé You think that I am cracking, but you can't break me No-o-o-o-oh, no way
Stepan Charnetskiy, Hryhoriy Trukh Ой у лузі червона калина (Oy, u luzi chervona kalyna) Tekstowy zapis słów piosenki Stepan Charnetskiy, Hryhoriy Trukh z PL tłumaczeniem Ой у лузі червона калина (Oy, u luzi chervona kalyna) po polsku Тексти пісень Ой у лузі червона калина (Oy, u luzi chervona kalyna)
Słowo „kaloryfer” w słownikach zewnętrznych. Pod spodem zostały umieszczone linki do słowników zewnętrznych, w których znaleziono materiały związane z wyrazem kaloryfer: » Odmiana przez przypadki rzeczownika kaloryfer. » Antonimy wyrazu kaloryfer. » Słownik rymów do wyrazu kaloryfer. » Wyjaśnienie znaczenia słowa kaloryfer.
Przygotowaliśmy dla Ciebie tygodniową prasówkę. Jeśli w mijającym tygodniu byłeś zbyt zajęty, by nadążyć za informacjami ze Szczecinka, zobacz teraz artykuły, które inni czytelnicy czytali najchętniej między 18.09 a 24.09.2022.
Najbardziej zdumiewa mnie ciągła obecność w tych tekstach najróżniejszych sprzętów domowych: zgłuszony odbiornik, kaloryfer, który parzy, bo znów zaczęli grzać, szyby niebieskie od telewizorów i szklanka, która naciąga bez humoru.
pengertian hormat dan patuh kepada orang tua dan guru. Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! grandzio 31 Oct 2010 08:26 27117 #1 31 Oct 2010 08:26 grandzio grandzio Level 9 #1 31 Oct 2010 08:26 Witam. Mieszkam w nowym mieszkaniu na pierwszym piętrze. Problem mam we wszystkich kaloryferach prócz łazienki. Kaloryfery mają tak od nowości o ile pamiętam, miałem taki problem też w tamtym roku. Czytałem o tym przypadku w internecie i podobno można regulować przepływ. Zdjąłem więc pokrętło regulujące temp. i mam coś takiego: Moje pytanie brzmi, co przekręcić: czy ten plastik czerwony ze skalą od 1-7 (ruszając nim, porusza się też ten sześciokąt z bolcem) Można to ręcznie przekręcać, widze jakieś wcięcie na mosiądzu, więc wg mnie do tego miejsca należałoby przekręcić np. na 7. Niepokoi mnie to, że plastikiem można kręcić 360 st. i nic się nie dzieje. Ustawiłem na 7 do tego wcięcia i to samo, dalej grzeje od połowy w górę. A może ustawić na N? Proszę kogoś o pomoc. Pozdrawiam #2 31 Oct 2010 09:48 charlee charlee Level 19 #2 31 Oct 2010 09:48 Zbyt mały przepływ wody przez grzejnik - stopniowo zwiększaj nastawę ( "ten plastik czerwony ze skalą od 1-7" - służy do regulacji przepływu wody przez grzejnik) i sprawdzaj jak grzeje. #3 06 Nov 2010 11:25 grandzio grandzio Level 9 #3 06 Nov 2010 11:25 Witam. Niestety nic to nie pomogło, kręciłem 360 st. i nic to nie dało. Czy może być jakiś inny powód? Pozdrawiam #4 06 Nov 2010 19:51 Zbigniew Rusek Zbigniew Rusek Level 37 #4 06 Nov 2010 19:51 Zwiększenie nastawy powinno poprawić grzanie. Może też być tak, że są zamulone gałązki (rury doprowadzające wodę od pionu do grzejnika i z powrotem) lub mają bardzo mały przekrój a jednocześnie różnica ciśnienia na rurociągu zasilającym i powrotnym jest zbyt mała (mały przepływ). Warto pamiętać, że nawet przy najlepszym przepływie, każdy kaloryfer jest bardziej gorący górą niż dołem, przy czym im jest wyższy, tym ta różnica jest większa (dlatego nie polecam stosowania wyższych grzejników niż T-1). #5 06 Nov 2010 19:55 jannaszek jannaszek Level 39 #5 06 Nov 2010 19:55 Czy nie możesz zwiększyć obrotów pompki? #6 06 Nov 2010 20:09 piotrek/wawa piotrek/wawa Level 11 #6 06 Nov 2010 20:09 skoro grzeje od połowy w góre to musi coś być nie tak z powrotem czyli dolną rurką jeżeli masz zaworek na dole grzejnika musisz odkrecić taką sześciokatna nakrętke i tam w środku masz śrube na klucz ampulowy odkreć ją na maxa i powinno działać czy reszta grzejników dziala dobrze?? Proszę poprawić błędy pisowni mod - mirrzo #7 06 Nov 2010 20:24 kropka59 kropka59 Level 11 #7 06 Nov 2010 20:24 grandzio wrote: Witam. Mieszkam w nowym mieszkaniu na pierwszym piętrze. Problem mam we wszystkich kaloryferach prócz łazienki. Kaloryfery mają tak od nowości o ile pamiętam, miałem taki problem też w tamtym roku. Czytałem o tym przypadku w internecie i podobno można regulować przepływ. Zdjąłem więc pokrętło regulujące temp. i mam coś takiego: Moje pytanie brzmi, co przekręcić: czy ten plastik czerwony ze skalą od 1-7 (ruszając nim, porusza się też ten sześciokąt z bolcem) Można to ręcznie przekręcać, widze jakieś wcięcie na mosiądzu, więc wg mnie do tego miejsca należałoby przekręcić np. na 7. Niepokoi mnie to, że plastikiem można kręcić 360 st. i nic się nie dzieje. Ustawiłem na 7 do tego wcięcia i to samo, dalej grzeje od połowy w górę. A może ustawić na N? Proszę kogoś o pomoc. Pozdrawiam a nie jest to przypadkiem zwykłe zapowietrzenie kaloryfera - spróbuj odpowietrzyć #8 06 Nov 2010 21:48 grandzio grandzio Level 9 #8 06 Nov 2010 21:48 Witam. Na początku jak było mniejsze ciśnienie to nie grzał na dole, a teraz jak jest wiekszy przepływ to grzeje poprostu u góry bardziej. Nie wiedziałem, że może wystąpić różnica temperatur w każdym kaloryferze. Czy ta różnica jest znaczna i odczuwalna dotykiem dłoni? Co do wysokości to nie wiem jaką mam, nie mierzyłem, nie wiedziałem, że to może mieć wpływ. Odpowietrzanie już próbowałem i nic nie dało. Tak samo dzieje się we wszystkich grzejnikach (kuchnia, d. pokój i mały). Jest to dość nowy blok (3 lata?). Przy nastawie (tym plastiku ) nic chyba nie było od nowości ruszane. Dziękuję za tyle odpowiedzi. #9 07 Nov 2010 16:06 kropka59 kropka59 Level 11 #9 07 Nov 2010 16:06 grandzio wrote: Witam. Na początku jak było mniejsze ciśnienie to nie grzał na dole, a teraz jak jest wiekszy przepływ to grzeje poprostu u góry bardziej. Nie wiedziałem, że może wystąpić różnica temperatur w każdym kaloryferze. Czy ta różnica jest znaczna i odczuwalna dotykiem dłoni? Co do wysokości to nie wiem jaką mam, nie mierzyłem, nie wiedziałem, że to może mieć wpływ. Odpowietrzanie już próbowałem i nic nie dało. Tak samo dzieje się we wszystkich grzejnikach (kuchnia, d. pokój i mały). Jest to dość nowy blok (3 lata?). Przy nastawie (tym plastiku ) nic chyba nie było od nowości ruszane. Dziękuję za tyle odpowiedzi. praktycznie nie ma mozliwości wyczucia różnicy temperatury między dołem, a górą, ale na to mają też wpływ inne czynniki - ponieważ mieszkasz w bloku więc może jest to związane ze złym profilem CO tzn. źle położone kaloryfery na ścianach, po źle wypoziomowane, ale co na to spółdzielnia #10 09 Nov 2010 16:30 Zbigniew Rusek Zbigniew Rusek Level 37 #10 09 Nov 2010 16:30 kropka59 wrote: a nie jest to przypadkiem zwykłe zapowietrzenie kaloryfera - spróbuj odpowietrzyć Zapowietrzenie objawia się inaczej. Mianowicie w zapowietrzonym grzejniku grzeją tylko te żebra najbliżej gałązek (zasilającej i powrotnej) a pozostałe są zimne, przy czym czasem to właśnie dołem bywają cieplejsze niż górą. Jeśli jest to grzejnik panelowy, to też wtedy ciepły jest blisko gałązek (gdyż i tak woda w płytach przepływa jakby żebrami). #11 10 Nov 2010 11:24 emus emus Level 16 #11 10 Nov 2010 11:24 grandzio wrote: Tak samo dzieje się we wszystkich grzejnikach (kuchnia, d. pokój i mały). Jest to dość nowy blok . Prawdopodobnie są źle skryzowane grzejniki w mieszkaniach na niższych piętrach. Odpływ wody z grzejników na niższych piętrach blokuje odpływ wody z Twoich grzejników. Zgłoś to administracji bloku, bo sam nic nie zrobisz. Prawdopodobnie sąsiedzi mieszkający nad Tobą mają jeszcze gorzej niż Ty. #12 10 Nov 2010 23:40 eLolek eLolek Level 16 #12 10 Nov 2010 23:40 Ze zdjęcia widać, że jest to wkładka regulacyjna Danfoss ze wstępnym kryzowaniem. Największy przepływ występuje przy ustawieniu na N. Jeżeli grzejnik jest u góry ciepły jednakowo na całej długości, to na pewno nie jest zapowietrzony. Różnica temperatury pomiędzy górną i dolną częścią grzejnika jest zjawiskiem normalnym i w obecnych instalacjach nie powinna przekraczać 10-15 stopni przy zdjętej (lub ustawionej na 5) głowicy termostatycznej. Jeżeli ustawisz głowicę na mniejszą temperaturę, np. na 3, to w miarę zwiększania się temperatury w pomieszczeniu zmniejsza się przepływ przez grzejnik (głowica przymyka zawór) i różnica temperatury pomiędzy górą i dołem grzejnika zwiększa się coraz bardziej. Na tym polega regulacja temperatury pomieszczenia przez zawory z głowicami termostatycznymi. Nie podajesz czy masz w pomieszczeniach za zimno, tylko, że występuje różnica temperatur pomiędzy górą i dołem grzejnika. Jeżeli nie jest za zimno, to się nie przejmuj, bo tak musi być. Jeżeli jest zaś za zimno przy głowicach odkręconych na 5 lub zdjętych, to już inny problem. #13 11 Nov 2010 19:09 grandzio grandzio Level 9 #13 11 Nov 2010 19:09 Nie jest za zimno w mieszkaniu, więc mam nadzieje, że tak powinno być. Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam #14 27 Nov 2014 22:11 przemotl1 przemotl1 Level 8 #14 27 Nov 2014 22:11 Witam , Nie chcę otwierać nowego tematu ponieważ mam podobne pytanie . Mianowicie - też mam problem z grzejnikiem , Mieszkam w bliźniaku , jeden z trzech pokoi na piętrze jest niezamieszkały - wywieszamy tam pranie . Grzejnik w tym pokoju jest odkręcony cały czas na 5-tce ale i tak nie grzeje . I tak sie dzieje od początku naszego zamieszkania tutaj czyli jakieś 4 lata . Ale w końcu postanowiłem się za to zabrać . Myślałem że jest zapowietrzony ale nie był bo zlałem jakieś 2L wody i nic powietrza - sama woda . Nawet podkręciłem ciśnienei na piecu do 2,2 i na "podzielniku" temp w pokoju zwiększyłem temp na około 30 stopni i wtedy zaczął grzać !!! Ale po obniżeniu temp na 20 st - czyli taką jaką mamy zawsze ustawioną przestał grzać . Zauważyłem że załącza się rano (wtedy kiedy jest najzimniej) gdy piec "dobija" temperaturę . Ale jednak jest za mała temp - pranie w ogóle nie schnie i wilgoć niedługo chyba wejdzie na ściany. A pokój jest od północy na dodatek . Zdjąłem ten biały kurek zewnętrzny i ustawiłem to pomarańczowe pokrętło na N - i nic ... ustawiłem na & i nic ... Co zrobić żeby np grzejnik grzał na całą parę kiedy ja chcę ? (da się tak ? ) - nie zmieniając przy tym temp głównej na podzielniku - czy nie wiem jak to się dokładnie nazywa - manipulatorze- w pokoju na dole ? Na pewnomacie jakieś dośw w tych sprawach ... Pozdrawiam Przemek
Tradycyjne termostaty, sterujące otwarciem zaworu doprowadzającego gorącą wodę do kaloryfera na podstawie temperatury mierzonej przez sam termostat to spory postęp, w porównaniu z prymitywnymi zaworami, instalowanymi powszechnie w poprzednim stuleciu, będącymi zaledwie kurkiem na rurze. Stąd do kultury masowej z tamtych, zamierzchłych czasów przeszedł cytat ze znanej piosenki „kaloryfer parzy, znów zaczęli grzać”. Inteligentny termostat FRITZ!DECT 301 to jednak zupełnie nowa jakość. Inteligentny zawór połączony radiowo z routerem FRITZ!Box, umożliwia nieporównywalnie bardziej rozbudowane sterowanie, oparte na wielu parametrach, mające na celu zarówno precyzyjne ustawienie komfortowej temperatury pomieszczenia z dokładnością do 0,5 °C, jak i znaczące oszczędności zużywanej energii cieplnej, której koszty przecież nie maleją. Sterowanie zgodnie z wysublimowanymi potrzebami Komfort o każdej porze dnia i nocy FRITZ!DECT 301 umożliwia ustawienie dwóch poziomów temperatury: komfortowej, wymaganej np. wtedy, gdy przebywamy w pomieszczeniu – w czasie codziennej aktywności oraz temperatury obniżonej, np. w nocy, gdy salon nie jest aktywnie wykorzystywany, gdyż domownicy udają się na nocny spoczynek. Ustawienie okresu urlopowego Jeśli mamy już sprecyzowane plany na ferie zimowe, możemy dokonać odpowiednich ustawień w infrastrukturze inteligentnego domu spod znaku FRITZ! Skoro dom lub mieszkanie będą puste, grzejniki powinny zadbać jedynie o to, by temperatura nie spadła poniżej poziomu bezpiecznego dla roślin domowych, instalacji wodno-kanalizacyjnej i innych urządzeń: Sezon grzewczy Innym, cyklicznym parametrem istotnym dla działania termostatu jest rozpoczęcie i zakończenie sezonu grzewczego, które możemy określić w konfiguracji. Co ważne, nawet w czasie pozornego uśpienia, FRITZ!DECT 301 będzie od czasu do czasu uruchamiał zawór, aby zapobiec zastaniu się jego mechanizmu i zarośnięcia kamieniem kotłowym. Uśredniona temperatura pomieszczenia Zwykłe termostaty sterowane są za pomocą pomiaru umieszczonego w samym urządzeniu, który obarczony jest poważnym błędem, gdyż mierzy temperaturę w pobliżu grzejnika, gdzie siłą rzeczy jest cieplej. FRITZ!DECT 301 oferuje przynajmniej dwa rozwiązania tego problemu: Ustawienie wartości korygującej, w stosunku do wskazania pomiaru w samym termostacie. Wystarczy w tym celu dokonać pomiaru optymalnej temperatury zwykłym termometrem w wybranym miejscu pomieszczenia i uwzględnienie różnicy w stosunku do pomiaru na termostacie. Ustawienie sterowania inteligentnym termostatem na podstawie pomiaru temperatury, dokonanego przez inne urządzenie inteligentne, np. wtyczkę FRITZ!DECT 200 Uwaga na otwarte okna! Duże straty ciepła! Niezależnie od temperatury na dworze, utrzymanie zdrowej atmosfery świeżości w mieszkaniu to podstawa. Należy w tym celu co jakiś czas otwierać okna. Jednak nagłe obniżenie temperatury tym spowodowane może sprawić, że grzejnik zechce ją szybko wyrównać, zużywając nadmiar energii cieplnej. FRITZ!DECT 301 wyposażony jest w funkcję wykrywania otwartego okna, która czasowo blokuje nadmierne otwarcie zaworu. Funkcję tę można także uruchomić ręcznie za pomocą przycisku na termostacie. Szablonowo = kompleksowo Jeżeli nasza infrastruktura Smart Home składa się z kilku termostatów, możemy je pogrupować (np. kilka grzejników jednym pomieszczeniu) i zarządzać nimi wspólnie, kompleksowo, także za pomocą szablonów. Wygodne zarządzanie Jak w przypadku wszystkich terminali Smart Home, włączanie i wyłączanie ich funkcji odbywa się automatycznie, na podstawie uprzednio skonfigurowanego harmonogramu, a także ręcznie, korzystając z odpowiednich przycisków na terminalach, zewnętrznych przycisków sterujących (FRITZ!DECT 400 i/lub FRITZ!DECT 440, poprzez konfigurator WWW routera, ale najwygodniej za pomocą aplikacji FRITZ! Smart Home dla Androida i iOS.
Jeszcze nie taki luz blues, ale faktycznie grzać zaczęli, niech wszystkim bogom będą dzięki. A nagrzeszyło mi się wczoraj przez to zimno tak, że ho ho ho: tu miodzik do herbatki, tam jabłuszko nadprogramowe, a tu jeszcze dokładeczka zupki, tu wędlinka dodatkowa, ehh... Ale póty co - to pierwszy żarłok na vitalekkiej i dziś już przegoniony. Ciepło jest najlepszym egzorcyzmem na tego miesiąc sobie wybrałam na dietę - co weekend impreza urodzinowa/imieninowa. Jutro: kumpel, więc wiadomo: będzie piwko, będzie winko, dobrze tylko, że żreć nie bedę. Za tydzień za to: 3 imprezy u babć obustronnych. Prababcie nie grzeszyły inwencją w kategorii imię dla dziewczynki i w efekcie zostaję wystawiona na pokusy z gatunku: pasztety, owoce w bitej smietanie, ryby faszerowane w galarecie, torty orzechowe i makowe, serniki, a może jeszcze trochę sałatki zjesz , kochanie ty chyba wpadniesz w anoreksję, przecież dobrze wyglądasz, dla kogo ty się tak odchudzasz? 3 x bla. bla. bla. Faktycznie mozna popaść w zaburzenia - człowiek by to żarło brał do gęby i wypluwał w serwetkę byleby mieć spokój...A w ostatnim tygodniu października >fanfaryfanfary<. Tu może się nie przejjem, bo większość cudów sama postaram się przygotować i patrzeć na nie już pewnie nie będę mogła, ale raczej jadłospis Vitalekkiej ominę. Coż zostaje wiec wytężona praca w dni powszednie. A do ruchu motywacji brak, tym bardziej, że jest książka. Osiem książek. Cykl Barokowy Neala Stephensona. Rarytas! Pierwsza ksiażka SF którą czytam robiąc notatki i weryfikując granicę prawdy i fikcji. Siedemnasty wiek z perspektywy sporu o rachunek różniczkowy, poszukiwań rtęci filozowicznej oraz dysput o tym w jaki sposób boska siła objawia się w moczu. Urocze i wkręciło mnie do tego stopnia, że sprawdzam jak to naprawdę, do cholery, jest z tymi płatkami śniegu. Ot i wady wykształcenia humanistycznego...Ponarzekałam. Już przestaję. Ksiązkę polecam tak naprawdę bardzo kocham moje Babcie, a i przodków Anioła Stróża Vitalijki i życze miłego dietkowania.
Zakręcił kaloryfery, bo chciał płacić mniej za ogrzewanie. Mimo to nie zaoszczędził 6 października 2020, 10:59. 1 min czytania Zakręcenia zaworów termostatycznych przez lokatora nie zmienia faktu, że lokal jest ogrzewany z sąsiednich lokali, za co winien uiszczać opłaty. Tak stwierdził skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, odrzucając skargę nadzwyczajną prokuratora generalnego - pisze "Rzeczpospolita". Cechą instalacji CO z lat 70. i 80. jest to, że część tej instalacji jest wspólna dla wielu mieszkań i dostarcza do nich ciepło poza głównym źródłem ciepła dla lokatora, tj. grzejnikami w jego mieszkaniu - wyjaśnia "Rz". | Foto: TKalinowski / Shutterstock Dziennik opisał historię mieszkańca Łodzi, który pozwał spółdzielnię mieszkaniową ws. zwrotu nadpłat w rozliczeniach kosztów ogrzewania jego mieszkania: Wskazał, że w okresie grzewczym korzystał tylko z grzejnika w kuchni i utrzymywał w ten sposób niższą, ale znośną temperaturę mimo nieużywania kaloryferów w trzech pokojach. Tymczasem odczyt ciepła na tzw. podzielnikach ciepła wskazywał 2–3 kreski, co nie mogło być wynikiem zużycia przez niego ciepła, lecz tzw. zimnego odparowania, za co nie chciał płacić i przedstawione mu do zapłaty faktury zakwestionował jako niezgodne z normą (PN-EN 835). Mężczyzna chciał, aby spółdzielnia oddała mu łącznie 1,6 tys. zł. Jego interpretacji nie podzielił jednak Sąd Rejonowy i oddalił żądanie, a później Sąd Okręgowy w Łodzi podtrzymał decyzję. Skargę nadzwyczajną złożył jednak prokurator generalny, ale Sąd Najwyższy ją odrzucił. W uzasadnieniu wyroku sędzia SN Leszek Bosek zaznaczył, że mężczyzna "świadomie rezygnując z ogrzewania czterech pomieszczeń w mieszkaniu przez zakręcenie grzejników, korzystał z ciepła dostarczanego przez sąsiednie ogrzewane pomieszczenia". "I ciepło takie nie jest zwolnione od opłaty" - czytamy. Czytaj także w BUSINESS INSIDER Więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej"
Święta Bożego Narodzenia ponad wszystko kojarzą mi się z zapachem przypraw korzennych i cytrusów. Ale jak to? – zapytacie. Nie z zapachem świeżo ściętego igliwia? No, nie. Przyczyna jest bardzo prosta. Wraz z nadejściem okresu grzewczego w naszym mieszkaniu otwierał się portal wprost do pustyni Atacama. Jak śpiewała Urszula „kaloryfer parzy, znów zaczęli grzać!”. Owszem, były podejmowane próby utrzymania tzw. żywej choinki, ale domyślacie się, że żadne igliwie pokroju jodły lub świerka nie przetrwało takiej suszy dłużej niż parę godzin. Natomiast przez kilka dni były pieczone różności hojnie doprawiane cynamonem, goździkami, imbirem i skórką pomarańczową. Stąd takie, a nie inne reminiscencje. Co to jest pomander? Pomander (fr. pomme d’ambre – bursztynowe jabłko) to naturalny aromatyzer. Jest to owoc (przeważnie cytrus) naszpikowany goździkami i zasuszony w mielonym cynamonie lub mieszance przypraw korzennych. Tradycja suszenia skórki pomarańczy i napełniania ich goździkami pochodzi z Francji. Pierwotnie pomander miał zupełnie inną formę. W późnym średniowieczu i renesansie określenie to odnosiło się do okrągłego, metalowego pojemnika z przyprawami i suszonymi kwiatami. Pomander był elementem biżuterii. Często przypinano go do różańca. W oryginalnym przepisie na pomander z 1609, który znalazłam na Elizabethan Costume Page znajdziemy: wosk pszczeli, mielony cynamon i goździki, sproszkowane drzewo sandałowe, pastę bursztynową, olejek eteryczny ze styrakowca. Po wymieszaniu na ciepło, z masy formowano kulkę, którą można było umieścić w ozdobnym pojemniku. Aromat miał maskować przykry zapach właściciela pudełka, a ponadto chronić przed zarazami. Pomander klasyczny Do wykonania tej wersji będą potrzebne pomarańcze, całe goździki, mieszanka przypraw mielonych do obtaczania owocu: cynamon i goździki (tym razem mielone), imbir, gałka muszkatołowa. W sumie zestaw podobny do mieszanki Pumpkin spice. Skład mieszanki można oczywiście zmodyfikować w zależności od upodobań albo zastosować sam cynamon. Skórkę pomarańczy zamierzałam nakłuwać wykałaczką, ale okazało się to potrzebne tylko przy zagłębieniach na szypułkę i kielich. Na pozostałej powierzchni goździki bez problemu weszły same w skórkę. Jak widać między goździkami pozostawiłam miejsce, ponieważ podczas zasuszania owoc zmniejszy swoją objętość. Wbijając goździki w skórkę pomarańczy starałam się zachować ostrożność. Jak się dobrze przyjrzymy to zauważymy że goździk to zasuszony pączek kwiatowy (drzewa goździkowego) i łatwo jest go skruszyć. Do pokrycia goździkami całej pomarańczy zużyłam ok. 40 g przyprawy. Ze względu na koszty warto kupić goździki w większych opakowaniach np. na Allegro. Za 100 g zapłacimy wówczas ok. 9 zł ( r.). W miseczce przygotowałam mieszankę mielonych przypraw korzennych i umieściłam w niej pomarańczę. Kilka razy obtoczyłam całą kulę, aż do dokładnego pokrycia powierzchni. Obtoczony owoc można pozostawić w miseczce z przyprawami, albo umieścić w papierowej torebce z dodatkową łyżeczką przypraw. Całość pozostawiłam w przewiewnym miejscu. W zależności od wielkości owocu i warunków pomarańcza będzie się zasuszać od 2 do 4 tygodni. W tym czasie powinna zmniejszyć swoją objętość. Ja nie wytrzymałam i swoją przewiązałam wstążką już po tygodniu. Dosuszy się w akcji 🙂 . Mój pomander będzie ozdobą stołu, ale równie dobrze można go umieścić jako element stroika czy powiesić na choince. To także pomysł na oryginalny prezent. Przygotowanie tej wersji jest dość czasochłonne. Ponakłuwanie jednej pomarańczy zajęło mi ok. godziny. Nagrodą jest niesamowity aromat i długi termin przydatności. Tak wykonany aromatyzer powinien przetrwać znacznie dłużej niż okres świąteczny. Można go schować z powrotem do torebki papierowej i przechować na dnie szafy, jako naturalny repelent szkodników odzieżowych. Legendy internetowe mówią, że niektórzy przechowują go tak latami, odnawiając tylko posypkę ze świeżych przypraw. Pomander ekspresowy – kapke oszukany Nie każdy myśli o takich rzeczach, jak pomander na miesiąc przed Bożym Narodzeniem. Wersja dla spóźnialskich pomija długotrwałe suszenie w przyprawach. Ale coś za coś. W związku z tym jest to jednorazowy pomader z krótkim terminem przydatności. Dlatego warto go wykonać tuż przed Świętami. Tym razem wykorzystałam mandarynki. Na początek owoce przewiązałam wstążkami. Następnie w skórce umieściłam goździki. Wytwornica świątecznego klimatu vel totem chroniący przed wszelkimi zarazami gotowy. Tymczasem cały dom pachnie cytrusami, goździkami i cynamonem. Mamy już Święta! Całusy 😉
kaloryfer parzy znów zaczęli grzać